Groszowe stypendia

Uczestniczyłem przed końcem roku szkolnego w niezłym cyrku. Trzeba było przyznać stypendia naukowe dla zdolnych uczniów naszej szkoły. A do dyspozycji mieliśmy 900 zł (słownie: dziewięćset). Tyle przyznały nam łódzkie władze oświatowe. Do niemalże ostatniej chwili byłem przekonany, że chodzi o sumę 900 zł miesięcznie przez cały kolejny rok. Gdybym wiedział, że to jednorazowy grant, to… a ręce opadają. Teraz wiem, więc palę się ze wstydu. Ale urzędnicy widocznie uznali, że nawet złotówka motywuje. Ciekawe kogo i do czego? Do nauki?

A młodzieży zdolnej i ambitnej, uczestniczącej w olimpiadach, zdobywającej laury itd., itp., mamy naprawdę sporo. Z wielkim bólem – odrzucając wybitnych – wytypowaliśmy najwybitniejszych. Łącznie 8 osób. Wychodzi więc, że pięć osób otrzyma jednorazowy „zasiłek naukowy” w kwocie po 120 zł, a trzy osoby – po 100 zł. Stypendium jest tak oszałamiające, że można je tylko przepić z kolegami (nie proponuję, tylko słyszałem z ust młodzieży, co można z takimi pieniędzmi zrobić). Wstyd! Straszny wstyd!

Ciekawe, jakie kwoty sobie przyznają urzędnicy w ramach premii motywującej?

Uczniowie, którzy się nie uczyli, śmieją się w nos tym, którzy ciężkie pieniądze zainwestowali w swoją naukę. No cóż, teraz jeszcze ta inwestycja we własne wykształcenie nie przyniesie zysku. Miejmy nadzieję, że opłaci się po latach. Mam jednak obawy, że sytuacja się powtórzy. Dla wybitnych grosze w ramach pensji, a ci, co się nie uczyli, jakoś wyjdą na swoje (dobry hydraulik zarobi tyle samo, co doktor habilitowany). I jak tu być prymusem?

Tak sobie myślę, że może w decyzji władz oświatowych jest jakiś wyższy sens. Może chodzi o to, aby prymusów zniechęcić. Uczyłeś się, więc dostaniesz 100 zł. Takie też zarobki czekają na ciebie po studiach. Jesteś inteligentny, więc rozumiesz, że gdybyś się nie uczył, to… jako hydraulik, murarz, tynkarz, brukarz itd. zarobiłbyś porządne pieniądze.

Mam nadzieję, że w przyszłym roku nikt nie weźmie udziału w olimpiadach. Za 100 zł? Nie ma głupich. Młodzież powinna wymusić na urzędnikach wyższe stypendia. Nauczyciele też.