Inkwizycja w szkołach

Poszturchiwanie Żydów, komunistów i liberałów dodaje w Polsce towarzyskiego blasku i może przydać się marnemu politykowi. Nie dziwi mnie więc, że ten i ów prymityw tarmosi bogu ducha winnych Żydów, a w każdym przeciwniku politycznym, któremu nie może przypisać semickiego pochodzenia, widzi przynajmniej komunistę, w ostateczności liberała. Dotknęła nas już plaga takiego sparszywienia w polityce, że nazywanie pewnych zachowań antysemityzmem, antykomunizmem czy antyliberalizmem to za mało.

Gdy jakiś mierny polityk nie ma nic sensownego do zaproponowania,  łowi swoich wyborców na najgorszego robaka, jakim jest prostactwo, chamstwo i oszustwo. Bełkot błaznów i kłamstwa półgłówków nigdy nie wprawiały mnie w zdumienie – rolą błaznów jest bowiem błaznować, a imbecylów – kłamać. Gorzej jeśli prymitywne błazeństwo i prostackie oszustwo to dzieło mężów stanu i polityków zajmujących najwyższe stanowiska w państwie. Jedno prawo dla błaznów i dla polityków to tyrania. Gdy tym pierwszym powinniśmy wybaczyć ich błazeństwa, a nawet oklaskiwać, tym drugim powinniśmy twardo powiedzieć: DOŚĆ! Nikczemnością nie uprawia się polityki, a podłością nie sprawuje się rządów. Jeśli ktoś nie może się zdobyć na kreatywność i przedsiębiorczość w rządzeniu krajem, przynajmniej niech porzuci swe nędzne oskarżenia.

Nie ukrywam, że nie panuję nad emocjami. W pokoju nauczycielskim wciąż dyskutuje się o zachowaniu ministra Giertycha, który potraktował Związek Nauczycielstwa Polskiego jak organizację przestępczą. Odmówił mianowicie przyznania medali MEN wszystkim tym nauczycielom (około 300 osób), którzy zostali rekomendowani przez ZNP, czyli przez – jego zdaniem – wstrętnych komunistów. Nie będę wdawał się w dyskusję – z błazeństwem się nie dyskutuje. W mojej szkole do ZNP należy ok. 30 procent nauczycieli, zarówno młodych, w średnim wieku, jak i weteranów tego zawodu. Komunisty nie ma żadnego. Czy są Żydami, nie wiem. Czy są liberałami, nie ma pojęcia i guzik mnie to obchodzi. Są dobrymi nauczycielami i wychowawcami.

Proponuję posłuchać ministra i wyciąć z ciała pedagogicznego tę część, która naznaczona została piętnem przynależności do organizacji przestępczej, czyli do ZNP, a w miejsce amputowane niech zostanie wstawiona proteza LPR, najlepszej partii z możliwych. Zobaczymy, do czego zdolna będzie polska szkoła.

Dzięki Bogu, że pół roku temu oddzielono naukę (uczelnie) od szkolnictwa. Gdyby bowiem Giertych rządził także uczelniami, już słyszelibyśmy, że na Uniwersytecie Warszawskim czy Jagiellońskim rządzą Żydzi, komuniści i liberałowie. A jeśli nawet to nie jest prawdą, warto rzucić oszczerstwo. W Polsce im większa nonsensowność oskarżeń, tym większy poklask tłumu. Gdyby było inaczej, nikt nie miałby czelności obrażać niewinnych.

Dlatego wołam: „Inkwizytorze Edukacji, nie oszczędzaj nikogo! Tłum ignorantów zapewni Ci bezkarność!”. I obroni przed reakcją ZNP. A na tę reakcję czekam z niecierpliwością.